Felietony 27 sie 2018 | Redaktor
Fordońskie marzenia zalane asfaltem [PIÓREM SZATKOWSKIEGO]

Bruk to element klimatu dawnego miasteczka - uważa Szatkowski. Na zdjęciu: stragany podczas Święta Starego Fordonu/fot. bw

Stary Fordon miał być drugim Kazimierzem nad Wisłą, niestety nieudolne i krótkowzroczne działania władz Bydgoszczy zrujnują klimat potencjalnej perełki Bydgoszczy.

Robert Szatkowski

prezes Stowarzyszenia Bydgoski Wyszogród

Zjeżdżając z mostu Fordońskiego w kierunku Starego Fordonu, zagłębiamy się w klimat dawnego miasta Fordon. Urokliwa, brukowana ulica Bydgoska prowadzi nas do serca tego miejsca.

Mieszkańcy od lat walczą o wyremontowanie ulicy, ale nie o likwidację bruku. Przez lata nie zrobiono w tym zakresie nic, dopiero teraz, w panice przedwyborczej, obecny prezydent zabiera się za remont. Ale jak zabiera! Historyczny bruk, który w wielu miastach jest powodem do chluby, chce zalać betonem.

A przecież  przyzwoicie ułożony bruk jest bardziej wytrzymały od nawierzchni asfaltowej. Tutaj bardziej potrzeba remontu krzywych i dziurawych chodników oraz remontu obdrapanych kamienic, a nie niszczenia wyjątkowego klimatu byłego miasteczka.

Zresztą bruk to wierzchołek góry lodowej zaniechań w Fordonie.

Stary Fordon może i powinien być wizytówką Bydgoszczy. Panorama Fordonu od strony Wisły dorównuje pięknej panoramie Torunia. Jednak przez osiem lat rządów pana Bruskiego problemem jest zbudowanie choćby najprostszej przystani dla kajakarzy, o bulwarach nie mówiąc.

Innym bardzo ważnym problemem Fordonu jest więzienie.

Od dawna uważam, że rewitalizacja nie powiedzie się, dopóki więzienia nie wyprowadzimy poza granice miasta. Jak Stary Fordon ma przyciągać turystów, skoro pod bramą więzienia i po uliczkach kręcą się osoby odwiedzające niebezpiecznych kolegów za murami? Atrakcja turystyczna to żadna.

Więzienie koniecznie trzeba wyprowadzić z miasta, korzystając ze środków unijnych. Kompleks więzienny z pięknym najstarszym budynkiem Fordonu, czyli dawną komorą celną powinien przekształcić się w obiekt turystyczno-hotelowy, podobnie jak zrobiono z pałacem w Ostromecku.

Mieszkańcy Fordonu zasługują na zadbaną, bezpieczną okolicę i wiele miejsc pracy w branży turystyczno-wodnej. Niestety obecny prezydent Bydgoszczy wyraźnie nie jest miłośnikiem Fordonu. Planowane zalanie betonem pięknego historycznego bruku to zbrodnia na kilkusetletniej historii i pokazuje, że pan Bruski zarówno kompletnie nie szanuje historii, jak nie ma wizji, jak wykorzystać potencjał tej dzielnicy.

Więcej o planowanej rewitalizacji czytaj: Kolejny przetarg na ul. Bydgoską. Tym razem będą chętni?

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor