Koszykówka 14 maj 2019 | Redaktor

Do kuriozalnej sytuacji doszło w drugim meczu finałowym 1. ligi koszykówki mężczyzn FutureNet Śląsk Wrocław-Enea Astoria Bydgoszcz. Na początku trzeciej kwarty sędziowie wręczyli piłkę bydgoszczanom, zamiast gospodarzom. Astoria zdobyła dwa łatwe punkty, a cały mecz wygrała jednym.

Mecz odbył się w niedzielę (12 maja). Enea Astoria pokonała gospodarzy 86:85 i w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzi 2:0. Kolejny mecz odbędzie się 19 maja w Artego Arenie.

Nazajutrz po spotkaniu Śląsk Wrocław zamieścił na klubowej stronie internetowej materiał wideo i opublikował oświadczenie.

W związku z sytuacjami mającymi miejsce podczas drugiego meczu finału I ligi pomiędzy zespołami FutureNet Śląsk Wrocław – Enea Astoria Bydgoszcz, rozegranego w dniu 12 maja 2019 roku we Wrocławiu, które w rażący sposób wpłynęły i ostatecznie wypaczyły końcowy wynik spotkania (85:86), wnioskujemy o powtórzenie meczu i wyłonienie zwycięzcy w uczciwej sportowej rywalizacji.

Spotkanie było bardzo zacięte i losy meczu były zależne od każdej akcji i każdej decyzji. Tymczasem na początku drugiej połowy (otwarcie trzeciej kwarty) sędziowie (Jacek Dolski jako główny oraz Robert Klukowski i Marcin Gawron) błędnie, co dokumentuje materiał filmowy (strzałka wskazuje, że piłkę powinni wprowadzać do gry gospodarze), wręczyli piłkę zawodnikowi drużyny gości, która po wprowadzeniu piłki do gry, praktycznie bez obrony zespołu zdezorientowanych całą sytuacją gospodarzy zdobyła dwa punkty, które NIE MIAŁY PRAWA być zaliczone! Warto zaznaczyć, że ustawienie obu drużyn jednoznacznie pokazuje, że obie drużyny przygotowane były do gry w kierunku, który nakazywała strzałka (czyli w lewo).

Początkowo sędziowie nie zaliczyli punktów (z powodu błędu powrotu piłki na pole obrony), ale po konsultacjach z komisarzem zawodów (który jako pierwszy powinien zareagować na nieprawidłowe wprowadzenie piłki do gry i zalecić rozpoczęcie gry przez odpowiednią drużynę), zmienili swoją decyzję i ostatecznie przyznali 2 punkty ekipie gości. Tym samym komisarz (Grzegorz Potęga) ingerował i doprowadził do zmiany boiskowej decyzji sędziów o piłce wracającej na pole obrony i anulowaniu punktów zdobytych przez gości (czego nie ma prawa robić), a nie ingerował w kwestii będącej w jego kompetencjach – rozpoczęcia gry przez zespół, który według przepisów i wskazania strzałki (za którą odpowiada stolik sędziowski nadzorowany przez komisarza) powinien to zrobić.

 Po meczu zarówno komisarz, jak i sędziowie zapewniali, że wyżej opisana sytuacja została rozstrzygnięta zgodnie z przepisami i odpowiednimi procedurami regulaminowymi. Dopiero po analizie zapisu wideo udało się jednoznacznie stwierdzić, że ta decyzja w istotny sposób wpłynęła na rezultat i przebieg meczu, co niezwłocznie zostało zgłoszone (informacja telefoniczna) odpowiednim organom PZKosz.

Biorąc pod uwagę końcowy wynik meczu jest oczywiste, że seria błędów sędziów i komisarza wypaczyła zarówno ostateczny rezultat boiskowy, jak i przebieg całej rywalizacji finałowej, której celem jest wyłonienie mistrza I ligi i zarazem zespołu, który awansuje do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce!

W tym miejscu warto zaznaczyć, że w tym sezonie w rozgrywkach 2-ligowych doszło już do powtórzenia meczu w Pleszewie (16.02.2019 z udziałem zespołu rezerw Śląska Wrocław), a stawka tamtego spotkania była niewspółmiernie niższa. W powtórzonym meczu (07.03.2019), o wyniku zdecydowała już tylko sportowa rywalizacja.

W związku z powyższym wnioskujemy o powtórzenie drugiego meczu finałowego – tylko taka decyzja spowoduje, że awans do ekstraklasy rozstrzygnie się w uczciwej sportowej walce, a nie poprzez kuriozalne sytuacje, wypaczające sens ciężkiej, wielomiesięcznej pracy trenerów i zawodników oraz olbrzymich nakładów finansowych poniesionych przez klub.

Polski Związek Koszykówki odpowiedział dzisiaj następującym oświadczeniem:

W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami dotyczącymi rzekomego złożenia protestu przez klub Śląsk Wrocław Basketball SA po meczu w dniu 12 maja 2019 r, Polski Związek Koszykówki wyjaśnia i informuje, że żaden protest - w rozumieniu przepisów gry w koszykówkę oraz przepisów PZKosz regulujących przebieg współzawodnictwa w koszykówce – w sprawie rzeczonego meczu nie został złożony.

Zgodnie z przepisami § 118 regulaminu Współzawodnictwa Sportowego PZKosz drużyna może złożyć protest związany z rozegranym meczem, zaś zasady i sposoby składania oraz rozpatrywania protestów określa organizator rozgrywek.

Organizatorem rozgrywek 1 Ligi Mężczyzn jest PZKosz, który szczegółowe zasady składania protestu określił w przepisach pkt 6.5 regulaminu Cyklu 1 liga Mężczyzn.

Zgodnie z tymi przepisami kapitan drużyny najpóźniej 15 minut po zakończeniu gry musi poinformować Komisarza, że jego drużyna składa protest przeciwko wynikowi meczu oraz złożyć podpis w rubryce protokołu meczu „podpis kapitana w przypadku protestu”. Dla uznania protestu za ważny konieczne jest, aby przedstawiciel Klubu złożył pisemne uzasadnienie protestu na ręce Komisarza w ciągu 60 minut od zakończenia gry. Jeżeli protest zostanie złożony, Komisarz w ciągu 90 minut po zakończeniu gry informuje o tym fakcie Wydział Rozgrywek PZKosz.

Żadna z powyższych okoliczności nie miała miejsca po zakończeniu meczu w dniu 12 maja br.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor