Koncert dla Andrzeja Szwalbego i pieniądze dla filharmonii

Koncert zaczął się od dobrej wiadomości. Cezary Nelkowski – zastępca dyrektora FP – ogłosił z estrady, że akurat tego dnia pracownicy filharmonii dowiedzieli się o zdobytym dofinansowaniu w konkursie, ogłoszonym przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Instytucja otrzyma 15.352.650,90 zł na zakup nowych instrumentów oraz wyposażenie estradowe, w tym oświetlenie i nagłośnienie sal koncertowych.
- Myślę, że to nie jest przypadek. Jestem pewien, że Andrzej Szwalbe czuwa nad wszystkim, co się dzieje w filharmonii. Z pewnością cieszy się, że udało się zdobyć pieniądze i jego filharmonia będzie coraz piękniejsza – mówił Cezary Nelkowski.
Przypomniał też postać i dokonania wieloletniego dyrektora, któremu koncert był dedykowany. Andrzej Szwalbe nie tylko zbudował w Bydgoszczy gmach filharmonii, ale także m.in. rozpoczął budowę opery i Biura Wystaw Artystycznych (dziś Galeria Miejska bwa), doprowadził też do utworzenia Akademii Muzycznej.
- Potraficie sobie Państwo wyobrazić powojenną Bydgoszcz bez dyrektora Szwalbego? – pytał melomanów Cezary Nelkowski.
W pierwszej części koncertu znalazł się koncert podwójny na skrzypce i wiolonczelę a-moll Brahmsa. Choć trudny technicznie dla solistów, zagrany z dużym polotem przez skrzypka Bartłomieja Nizioła oraz wiolonczelistę Denisa Severina, którym towarzyszyła Orkiestra Symfoniczna FP pod dyrekcją swojego szefa artystycznego Kaia Bumanna.
Bartłomiej Nizioł to polski skrzypek, który obecnie mieszka w Szwajcarii i jest koncertmistrzem orkiestry Opery w Zurychu. Gra na instrumencie Guarnerius del Gesu z 1727 r. Denis Severin jest profesorem klasy wiolonczeli na Uniwersytecie Muzycznym w Genewie oraz Akademii Sztuki w Bernie.
W drugiej części koncertu znalazł się ulubiony utwór dyrektora Szwalbego – poemat symfoniczny „Życie bohatera” Ryszarda Straussa. Utwór, podobnie jak podczas inauguracji 55. BFM pokazał, jak wspaniałą mamy w filharmonii orkiestrę symfoniczną. Poemat Straussa poprzez muzykę opowiada o kluczowych momentach w życiu bohatera. Przeprowadza słuchaczy przez m.in. spotkanie z jego ukochaną, wrogami czy bitwą, aż po pożegnanie z tym światem. Ukochaną w utworze obrazuje cała część na skrzypce solo. Z dużą dozą liryzmu, pięknym dźwiękiem, poprowadziła ją koncertmistrz bydgoskiej orkiestry Aldona Cisewska.
Ale w całym poemacie Straussa błyszczał cały zespół, prowadzony od pulpitu z niezwykłym wyczuciem przez Kaia Bumanna.