Filharmonia Pomorska 11 wrz 2018 | mk
Gigantycznych zakupów filharmonii ciąg dalszy

fot. Anna Kopeć

Są już fortepiany, wiolonczele i fagoty, będą pianina, harfy i wiele innych instrumentów. – Z powodu tych gigantycznych zakupów o naszej filharmonii zrobiło się głośno w Europie – mówi dyrektor Maciej Puto. Na poniedziałkowym spotkaniu (10 września) z melomanami wspólnie z Elżbietą Krzyżanowską podsumowali pierwszy etap projektu.

Zakrojone na wielką skalę zakupy są możliwe dzięki projektowi, który Filharmonia Pomorska realizuje od czerwca. Na nowy sprzęt – instrumenty i wyposażenie – ma do wydania ponad 15 milionów złotych, z czego ok. 10 to dofinansowanie z Unii Europejskiej.

Wymienione zostanie przestarzałe wyposażenie estradowe, m.in. krzesła, pulpity, wózki i transportery, pojawi się sprzęt nagłośnieniowy,oświetleniowy i nagraniowy. Zmiany rozpoczęto jednak od instrumentów.

Jako pierwsze trafiły do filharmonii wiolonczele: 11 sztuk, dla wszystkich grających na nich muzyków. – Kupowanie insturmentów dla całej sekcji w filharmoniach się nie zdarza. Nasza jest pozytywnym wyjątkiem – podkreśliła kierownik projektu Elżbieta Krzyżanowska. – Są nimi zachwyceni, a to nasza największa satysfakcja.

Elżbieta Krzyżanowska, fot. Anna Kopeć

Wśród nabytków są także dwa nowe fagoty, kontrafagot oraz – crème de la crème – dwa fortepiany marki Steinway and Sons. Jak z dumą podkreślają w filahrmonii, o naprawdę wyjątkowym brzmieniu. – Jak dotąd udaje nam się kupować instrumenty najlepsze – mówiła kierownik projektu.

Fortepiany do Bydgoszczy przyjachały z Hamburga, gdzie muzycy wybrali je z dziesięciu zaproponowanych przez fabrykę instrumentów. Łącznie warte są ok. dwóch milionów złotych.

Na tym nie koniec. Pojawią się jeszcze cztery fortepiany, tym razem włoskie, marki Fazioli, które filharmonicy w tym tygodniu ocenią w Wenecji. Do Bydgoszczy mają trafić już 19 września.

fot. Anna Kopeć

Kupiono także cztery nowe pianina Kawai. – Dwa już stoją w garderobach, aklimatyzują się, natomiast dwa są w drodze – płyną z Japonii – uśmiechała się Krzyżanowska.

Wyjątkowym nabytkiem są także dwie harfy, wybrane w niemieckiej fabryce Kolberg. Do Bydgoszczy przyjadą w listopadzie. – W Polsce takie harfy ma jedynie warszawski Teatr Wielki. Będziemy jedyną filharmonią w kraju, która tego rodzaju instrumenty, podobno najlepsze na świecie, będzie miała – mówiła.

Harfy „domknęły” pierwszy etap zakupów – najdroższe instrumenty zostały już wybrane. Wkrótce filharmonia będzie ogłaszać kolejne przetargi: na pozytyw, szpinet, flety, klarnety, trąbki i puzony.

Maciej Puto, fot. Anna Kopeć

– Arnold z firmy Kolberg zdradził nam, że podobno o naszej filharmonii jest głośno w całej Europie, właśnie ze względu na te gigantyczne zakupy – mówił dyrektor FP Maciej Puto. – Okazuje się, że nie tylko na skalę krajową, ale i europejską jesteśmy w tej chwili „potentatem” kupującym znakomite instrumenty.

Część z nich będzie można usłyszeć już podczas rozpoczynającego się w piątek (14 września) Bydgoskiego Festiwalu Muzycznego. – Nie na wszystkie koncerty są jeszcze bilety – zdradził Maciej Puto.

Więcej o zmianach w filharmonii oraz Bydgoskim Festiwalu Muzycznym czytaj: 

Rozbudowana filharmonia ma być obiektem na miarę XXII wieku [WYWIAD]

Pochwalmy się polska muzyką. Przed nami 56. BFM

fot. Anna Kopeć

 

mk Autor