POLICJA 997 3 lip 2018 | Redaktor
Książki, które sprzedawał, to straty wojenne

fot. Policja

Policjanci odzyskali 15 książek, które należy uznać za polskie straty wojenne. Najstarsza pochodzi z 1846 roku. Torunianin kupił je na targu staroci i chciał sprzedać w Internecie.

Policjanci z wydziału do walki z cyberprzestępczością KWP w Bydgoszczy natrafili w Internecie na aukcję, na której użytkownik sprzedawał stare książki. Ich uwagę przykuł fakt, że księgi te posiadały pieczęci biblioteki Stadtmuseum w Gdańsku. Policjanci skontaktowali się z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

- Pracownicy Departamentu Dziedzictwa Kulturowego za Granicą i Strat Wojennych wskazali, iż książki te należy zakwalifikować jako polskie straty wojenne, gdyż ich właścicielem powinien być Skarb Państwa – mówi podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy.

fot. Policja

Sprawę tę pierwotnie zakwalifikowano jako przestępstwo przywłaszczenia. Do pracy przystąpili specjaliści od cyberprzestępczości, którzy ustalili, kim jest osoba oferująca książki na portalu aukcyjnym. Sprzedawcą okazał się 62-letni mieszkaniec Torunia. Prokurator z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ zdecydował o przeszukaniu.

- Policjanci odzyskali 15 książek, z których najstarsza pochodzi z 1846 roku. Egzemplarze zostały zabezpieczone i wkrótce trafią do ministerstwa, które podejmie decyzję, gdzie ostatecznie zostaną przekazane – tłumaczy rzecznik prasowy.

fot. Policja

Jak wynika z ustaleń policjantów, mężczyzna nabył książki na targowisku w Toruniu od osoby sprzedającej „starocie”.

Źródło: Policja

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor