Miasteczku Bydgoszczu 27 kwi 2018 | Redaktor

„Na Wyspie Młyńskiej zaplanowano posadzenie egzotycznej dawidii chińskiej. Drzewo pojawia się coraz częściej w eleganckich ogrodach za sprawą efektownych kwiatów” - ten news z bydgoskiego ratusza poderwał nas z kanapy niczym przepowiednia wróża Macieja, że zna datę zakończenia emisji swojego programu w telewizji.

 

Niby nic takiego. Taka mała ekstrawagancja miejskich ogrodników. A jednak! To nie jest zwykłe drzewo i to nie jest zwykła wiadomość: „dawidia w wielu językach nazywana jest drzewem chusteczkowym, gdyż w okresie kwitnienia wygląda, jakby rozwieszono na niej białe chusteczki”.

 

Białe chusteczki! Kto jest sympatykiem piłki nożnej, ten wie. Białe chusteczki to symbol odrzucenia. Na trybunach stadionów Hiszpanii kibice masowo wymachują nimi, gdy chcą okazać swoją dezaprobatę dla piłkarzy, trenerów czy nawet prezesów klubów. Czyżby zatem w ratuszu działała jakaś piąta kolumna, bądź tajemne stowarzyszenie przeciwników prezydenta Bruskiego? Niczego wykluczyć nie można.

Na pocieszenie dla urzędującego włodarza mamy kolejne wytłumaczenie. Może ktoś zechciał zagrzać go do brutalnej walki wyborczej. Wszak widownia na corridzie białymi chusteczkami daje znać, że torreadorowi  należy się skalp ubitego byka. Korelacja z ujawnieniem nazwiska kandydata Prawa i Sprawiedliwości do fotela prezydenta całkowicie przypadkowa.  

Ale z białej chusteczki jesteśmy w stanie wywróżyć również bardziej romantyczną przepowiednię. Czyżby cicha wielbicielka? Wtedy jednak niewinne drzewko przypominałoby raczej tę scenę.

  

Mimo wszystko w to, jak i w przedwyborcze sondaże, ciężko nam uwierzyć, więc „niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba”.

Wasz Satyr

 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor