Wydarzenia 17 sie 2017 | Redaktor
Miasto liczy straty po nawałnicy

Burza powaliła wiele drzew na bydgoskich osiedlach

Nawałnica, która przeszła w ubiegłym tygodniu nad naszym województwem, wyrządziła wiele szkód w przyrodzie również w Bydgoszczy. Jeszcze trwa szacowanie strat.

Wichura nie oszczędziła najcenniejszych pomników przyrody. Runął dąb szypułkowy przy ul. Głębinowej. W tym przypadku na gruncie pozostanie pień. Prace związane z oczyszczeniem tego terenu powinny się zakończyć w przyszłym tygodniu.

Odłamał się także konar lipy drobnolistnej – pomnika przyrody znajdującego się przy ul. Osada. Drzewo rośnie na terenie prywatnym. Zaplanowano prace konserwatorskie mające na celu zabezpieczenie drzewa i zachowanie go.

Ucierpiały również dwa pomnikowe drzewa na terenie Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. Topola szara ma złamane cztery gałęzie, a wiąz syberyjski stracił jeden z głównych konarów. Wszystko zostało już uprzątnięte. Podjęte zostaną zabiegi konserwatorskie, zabezpieczające drzewa, dotyczy to przede wszystkim wiązu syberyjskiego.

Nawałnica, która przeszła przez Bydgoszcz zaledwie dwa miesiące temu dotknęła w znacznej mierze tzw. górny taras, kosztowała miasto prawie 66 tysięcyotych. Czerwcowa wichura powaliła 265 drzew, kolejnych 489 wymagało cięć w wyniku naderwania części konarów. Najbardziej ucierpiała wtedy roślinność na Kapuściskach, Wyżynach, w Śródmieściu i w rejonie Bydgoszczy Wschód - Siernieczka. Teraz spodziewać się można większych zniszczeń w przyrodzie. Duże zniszczenia burza poczyniła m.in. w parkach im. Witosa i gen. Załuskiego, powalone zostały dwa drzewa na pl. Kościeleckich.

Drzewa, które zagrażały bezpieczeństwu i które tarasowały ciągi komunikacyjne, zostały usunięte przez strażaków tak szybko, jak to było możliwe. Pracownicy referatu odpowiedzialnego za miejską zieleń sprawdzają kwestie właścicielskie nieruchomości. Jeśli jest to teren prywatny, informacja o konieczności usunięcia drzewa przekazywana jest przez odpowiednie służby właścicielowi działki. W sytuacji, kiedy jest to teren miejski, inspektorzy urzędu miasta muszą przeprowadzić oględziny i pomiary drzew. Ich usuwaniem i niezbędnymi cięciami drzew zajmują się wyspecjalizowane firmy, które pozyskane w ten sposób drewno sprzedają – dochód ze sprzedaży obniża cenę, jaką miasto ostatecznie zapłaci za ich sprzątnięcie. Tak szczegółowa identyfikacja drzew może potrwać nawet miesiąc.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor