Wydarzenia 19 paź 2018 | jg
Paweł Skutecki podsumowuje kampanię i zachęca do głosowania

fot. Anna Kopeć

Kandydaci Kukiz'15 podsumowali kończącą się kampanię wyborczą. - Od początku jesteśmy obecni na osiedlach w Bydgoszczy, rozmawiamy z mieszkańcami. Dzięki temu wiemy, co należy zmienić - mówił Paweł Skutecki, kandydat na prezydenta. Jednocześnie apelował do bydgoszczan o udanie się w niedzielę na wybory.

- Okres kampanijny dobiega końca. Wszyscy jesteśmy zmęczeni, natomiast my chyba trochę bardziej. Postawiliśmy na kampanię bardzo oryginalną, polegająca na tym, że zamiast rozdawać zupę i robić cyrkowe sztuczki, rozmawiamy z bydgoszczanami – mówił Skutecki. - Od samego początku jesteśmy obecni na wszystkich osiedlach w Bydgoszczy, na targowisakch, między blokami, w miejscach, o których konkurenci i władze miasta zapomniały, np. na ulicy Smoleńskiej czy Solnej. Dzięki temu wiemy, co należy zmienić.

Paweł Skutecki / fot. Anna Kopeć

Kandydat Kukiz’15 dziękował bydgoszczanom za pozytywny odbiór pomysłów, a przede wszystkim za to, że włączyli się we współtworzenie programu wyborczego, podsuwając swoje sugestie. Które propozycje cieszyły się największym zainteresowaniem? - Pominę takie najbardziej oczywiste, jak konieczność utwardzania dróg gruntowych czy rozszerzenia sieci ciepłowniczej. Jeżeli chodzi o te najbardziej oryginalne, to np. spiętrzenie rzeki Młynówki i stworzenie tam toru do surfingu – mówił Skutecki. - Wiele ciepłych uwag było też o naszym projekcie „apteki dla seniora”, czyli miejsca, gdzie byłyby preferencyjne ceny leków, ale też opieka geriatryczna, dietetyczna czy fizjoterapeuta.

Natomiast Krzysztof Drozdowski, kandydat do Rady Miasta, apelował o współpracę. - Już za chwilę będziemy mieli zupełnie nowe rozdanie w Radzie Miasta. W trakcie kampanii były różne niesnaski i mowa nienawiści – mówił Drozdowski. - Mam apel do wszystkich kandydatów na prezydenta i radnych. Nieważne, kto zostanie wybrany. Zapomnijmy o całej wojnie i zacznijmy wspólnie po wyborach pracować dla dobra miasta i jego mieszkańców.

Krzysztof Drozdowski / fot. Anna Kopeć

Głos zabrał również Sebastian Grysiak, „jedynka” na liście z okręgu obejmującego dzielnice: Kapuściska, Łęgnowo, Łęgnowo Wieś, Wyżyny. - Kandyduję z osiedli, gdzie wykryta jest ta bomba ekologiczna. Mam nadzieję, że następna rada, wybrana po 21 października, będzie dalej z mieszkańcami – mówił Grysiak. - Nie tylko w tej chwili, kiedy wszyscy przekrzykują się, żeby tylko coś im obiecać. Mam nadzieję, że tak jak było mówione, będzie darmowa woda dla mieszkańców, że nie jest to tylko kiełbasa wyborcza.

Sebastian Grysiak / fot. Anna Kopeć

Natomiast Karol Kwiatkowski, kandydat Kukiz’15 do sejmiku województwa, apelował o głosy dla siebie. - Chcę, żeby Bydgoszcz w końcu nie była marginalizowana w sejmiku. Nie chodzi mi o to, żeby była faworyzowana. Chcę, żeby ten rozwój był zrównoważony. Bydgoszcz musi zająć należne jej miejsce, przede wszystkim przy rozdawnictwie funduszy unijnych – mówił Kwiatkowski. - Jeżeli zostanę radnym, to nie znaczy, że zapomnę o innych częściach naszego województwa. Przykładowo część zachodnia naszego wojewodztwa jest pomijana przez marszałka Całbeckiego jeśli chodzi o linie kolejowe czy transport. Chciałbym, żeby ta część, która kiedyś była województwem bydgoskim, rozwijała się tak samo dobrze, jak część toruńska. - Ja bym wolał, żeby rozwijała się lepiej – dodał Skutecki.

Karol Kwiatkowski / fot. Anna Kopeć

Na koniec kandydat na prezydenta został poproszony o komentarz na temat sondażu przedwyborczego zamieszczonego przez „Express Bydgoski”. - Nie chcę się wypowiadać na temat sondaży. Obojętnie, czy miałbym jeden procent, czy 99, to nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. Prawdziwy sondaż będzie w niedzielę – odpowiedział Skutecki i zachęcał wszystkich do pójścia na wybory.

fot. Anna Kopeć

jg Autor