Felietony 15 sie 2020 | Jarosław Aleksander
Polscy wojownicy internetu. Możesz być jednym z nich

fot. milmag.pl

Czołgi, samoloty, okręty, to składniki armii które w XXI wieku stają się reliktami. Globalna wojna trwa całą dobę siedem dni w tygodniu. Także Wojsko Polskie staje na polu bitwy która nigdy się nie kończy.

Media co jakiś czas donoszą o dziwnych zajściach... Na Łotwie wyłączono system bankowy, produkcja zbrojeniowa w Izraelu zaatakowana przez Koreę Północną, cyberatak na Akademię Sznuki Wojennej … można tak wymieniać w nieskończoność.

 

Nie ulega wątpliwości, że cyberwojna trwa. Strony, państwa, organizacje terrorystyczne testują odporność na atak swoich przeciwników, wykradają dane, prowadzą sabotaż.

 

Wojna XXI wieku nie rozpocznie się od wyłamania szlabanów granicznych lub bombardowania miast. Pierwsze będą zaatakowane systemy energetyczne, bankowe i wrażliwe miejsca zapewniające codzienne funkcjonowanie państwa. Jeśli ten atak się uda zaatakowane państwo traci zdolność funkcjonowania i obrony. Obywatele w wywołanym chaosie pogłębiają destrukcje elementów państwa. Wojsko musi zająć się problemami wewnętrznymi. Koniec. Wojna jest przegrana. Wkroczenie obcych wojsk staje się formalnością o ile wcześniejsze akcje propagandowe, socjotechniczne i inne nie doprowadzą do sytuacji gdzie obca interwencja będzie mogła być przedstawiona jako „wyzwolenie”, misja humanitarna lub inna „legenda” dla wrogiego świadomego działania.

 

Poza takimi twardymi atakami na infrastrukturę mamy też oddziaływanie na opinię publiczną przez fejknewsy, dezinformację czy rozchwianie akcentów debaty społecznej na rzecz elementów marginalnych typu dewiacje seksualne podniesione do rangi kluczowego problemu społecznego.

 

Przed tym możemy się bronić starając się świadomie selekcjonować informację oraz samemu nie włączając się w procesy dezinformacji lub manipulacji. Natomiast do walki z wrogimi atakami cybernetycznymi Wojsko Polskie ma specjalne jednostki. Mają rożne futurystyczne nazwy ale formalnie to CYBER.MIL, żołnierze walczący w sieci.

 

CYBER.MIL to struktura najmniej jawna z rodzajów wojsk. Zołnierze do niej są rekrutowani w wyjątkowy sposób oparty na rozmowie o ich wiedzy i pomysłach działań. Takim wojownikiem internetu może być każdy o stosownej wiedzy na temat współczesnych zagrożeń i działań w sieci. Powstają nawet specjalne kierunki kształcące specjalistów w tym kierunku.

 

Pamiętać trzeba, że taki żołnierz mimo że czasami nie widział nawet broni z bliska walczy często całą dobę z wrogiem który znajduje się tysiące kilometrów od niego. Walka ta jest tak często tak samo krwawa jak na polu walki znanym nam z przekazów medialnych. Jednostka CYBER.MIL może uratować nas przed konsekwencjami które nie tylko zagrażają państwu ale i każdemu z nas. Wyobraźmy sobie świat bez prądu czy wody przez 3 dni …

 

Rekrutacja do CYBER.MIL jest zawsze otwarta, nie ma tu sezonu czy ograniczeń znanych z innych rodzajów sił zbrojnych. Więcej informacji na ten temat na: cyber.mil.pl

Jarosław Aleksander Autor

Katolicka Bydgoszcz