Wydarzenia 7 lut 2017 | Wojciech Bielawa
Makabryczne odkrycie w Dobrczu. Dzika hodowla zlikwidowana

Martwe szczeniaki leżały ukryte w kartonie. W ciasnych, niesprzątanych od miesięcy klatkach gnieździło się 170 psów i kotów. Ich cierpienie przerwano dzięki akcji Stowarzyszenia Pogotowie dla Zwierząt.

 

– Byłem w wielu hodowlach, ale tak makabrycznych warunków nie widziałem nigdy. Psami nikt się nie zajmował. Kotami także, niektóre umierały leżąc w odchodach, odwodnione, bez pomocy lekarskiej  – mówi Grzegorz Bielawski ze Stowarzyszenia Pogotowie dla Zwierząt, które od 12 lat zajmuje się zwalczaniem przejawów okrucieństwa wobec zwierząt oraz sprawdzaniem warunków ich utrzymywania. 

Do jednego z domów na terenie gminy Dobrcz członkowie stowarzyszenia wraz z policją weszli w minioną sobotę. - Wcześniej zgłosiły się do nas osoby, które kupiły z tej hodowli chore psy, wychudzone, oklejone odchodami – mówi Grzegorz Bielawski. Hodowlę prowadziło małżeństwo. Sprzedawali buldożki francuskie, yorki, maltańczyki, owczarki border collie, bulteriery, shih tzu oraz koty norweskie. Zwierzęta kosztowały średnio 1500 zł. 

- To, co tam zastaliśmy, niestety potwierdziło nasze obawy. W trzech pomieszczeniach właściciele hodowli ukrywali 170 psów i kotów. Te psy miesiącami nie wychodziły na podwórko, siedziały w ciemności, we własnych odchodach – mówi Krystyna Kukawska, prezes Stowarzyszenia „Pogotowie dla Zwierząt”.

Lekarze weterynarii, którzy przeprowadzili oględziny potwierdzili, że zwierzęta nie były leczone i posiadają wady rozwojowe. Orzekli, że psy znajdują się w bardzo złym stanie psychicznym. Oprócz psów i kotów policjanci zabezpieczyli także na terenie posesji martwe zwierzęta. Szczeniaki leżały ukryte w kartonie niedaleko bramy wjazdowej.

Obecnie trwa dokładana diagnostyka chorych psów i kotów, udzielana jest im także niezbędna pomoc weterynaryjna. Rozpoczęła się zbiórka środków na ich leczenie.

Stowarzyszenie złożyło już zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Właściciele dzikiej hodowli odpowiedzą za znęcanie się nad zwierzętami. Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. 

 

Wojciech Bielawa

Wojciech Bielawa Autor

Redaktor prowadzący